Wiara jako najmłodsza jest taka trochę szalona... lubi jak coś się dzieje... nigdy nie może usiedzieć w miejscu... zawsze w biegu... zawsze czegoś szuka…
Nadzieja jest troszkę starsza... dlatego jest bardziej ułożona... jak już sobie coś postanowi to nie ma bata... do końca przy tym trwa..
Miłość... hmmm... jest najstarsza a więc jest taka jakby niedostępna... troszkę pogardza innymi siostrami... ale dobrze wie, że bez nich nie może żyć bo je kocha...
tak jest w naszym życiu
wiara przychodzi i odchodzi... kiedy kochamy to świat wydaje się taki piękny... ale to nadzieja trwa…
nadzieja jest tą która nadaje kierunek naszemu życiu...
nadzieja jest tą która nadaje kierunek naszemu życiu...
bo jest coś więcej...
Dziękuję za ten wpis.
OdpowiedzUsuńTy wiesz dlaczego ;)
Cudowne są te bajki które opowiadasz ;)
OdpowiedzUsuńDzieci we Włoszech na pewno będą zadowoleni z takiego asystenta ;)
Oj Ewciu... Naucz się polskiego (dzieci... zadowoleni?)
OdpowiedzUsuńMuszę się pochwalić, że tą wymyśliłem sam :)
Hekate mam dla Ciebie jeszcze jedną bajkę:)
Tak to jest jak się pisze z jednym otwartym okiem, dwie minuty po obudzeniu :P
OdpowiedzUsuńOooooooo, a kiedy mi opowiesz tą bajkę? ;P
OdpowiedzUsuńBajki, tak lubisz opowiadać te bajki...
OdpowiedzUsuńdo północy masz czas :P
Twórczy jesteś :)
OdpowiedzUsuńCichutka